Czeka nas tydzień w rytmie Morza Północnego, w rytmie wacht. Zachwycimy się wschodem i zachodem słońca na pełnym morzu. Poczujemy jak smakuje kawa o świcie, gdy noc ustępuje miejsca nowemu dniu. Zobaczymy niebo tak gwieździste, że aż nierealne. Poznamy fantastycznych ludzi i spędzimy wyjątkowy czas. Wisienką na torcie jest duża dawka prawdziwego żeglarstwa, praktycznej wiedzy i wiele godzin spędzonych na morzu.
Żeglugę zaczniemy w Amsterdamie. Czy komuś trzeba przedstawiać to miejsce? Miasto, które nigdy nie śpi. To właśnie tutaj znajduje się ponad 1200 mostów i 160 kanałów - więcej niż w Wenecji. To tutaj jest więcej rowerów niż mieszkańców, a ścieżki rowerowe mają długość ponad 400 km. To tutaj ludzie są wyjątkowo radośni i pogodni. Spędzimy tutaj całą niedzielę, tak, aby każdy mógł zobaczyć to co zaplanował. Czy będzie to rejs po kanałach, spacer po dzielnicy czerwonych latarni, wizyta w coffee shopie czy zwiedzanie niezwykłych muzeów - każdy wróci na jacht z mnóstwem wrażeń i doświadczeń.
Odwiedzimy zagubiony między falami Helgoland i damy się zaczarować jego klifom i sielankowej atmosferze. To miejsce idealne dla alergików, na wyspie nie ma samochodów, a powietrze jest niemal wolne od pyłków. Gdy już nacieszymy oczy oszałamiającymi widokami ruszymy dalej w stronę Wysp Fryzyjskich. Piaszczyste plaże, wydmy, wrzosowiska i Park Narodowy Vadehavet, miejsce , gdzie można chodzić po morzu. Wszystko to za sprawą odpływów, które odsłaniają olbrzymie połacie dna morskiego. To miejsce, gdzie miłośnicy ptaków poczują się jak w raju. My zatrzymamy się w uroczym i niewielkim List na wyspie Sylt. Rejs zakończymy w duńskim Thyborøn, gdzie warto zobaczyć Sneglehuset - dom cały ozdobiony kolorowymi muszlami.
Rejs rozpoczynamy od spotkania na dworcu kolejowym Szczecin Główny w sobotę 17.09.2019 r. o godzinie 22:30. Tutaj czekać będzie wygodny mikrobus, którym cała załoga przejedzie do mariny SixHaven w Amsterdamie. Podróż zabierze około 9 godzin.
W Amsterdamie czekać będzie gotowy do drogi jacht. Wystarczy zapakować na niego przywieziony busem prowiant i rzeczy osobiste, przejść przeszkolenie pod okiem kapitana i przygotować się do wypłynięcia.
Nasz rejs ma charakter stażowo-szkoleniowy i odbywa się w całości na wodach pływowych. Oznacza to, że uczestnicy są załogą jachtu, pełnią wachty i odpowiadają za prowadzenie jachtu. To doskonała okazja do intensywnego szkolenia żeglarskiego, zdobywania doświadczenia oraz gromadzenia stażu morskiego. Co ważne, w trakcie rejsu, zainteresowani będą mogli poćwiczyć nawigację na pływach.
Jeżeli jesteś zainteresowany(a) szkoleniem żeglarskim i pogłębianiem swojej wiedzy - to rejs właśnie dla Ciebie.
Na zakończenie, kapitan wręczy każdemu uczestnikowi opinię z rejsu morskiego. To dokument potwierdzający nabycie stażu. Powinniśmy wypływać minimum 80-100 godzin stażu morskiego na akwenie pływowym.
Do Thyboron przypłyniemy w sobotę. Czas przygotować jacht do zakończenia rejsu. W niedzielę wcześnie rano przyjedzie nowa załoga. Przez kilka godzin jesteśmy razem - nowa i stara załoga. To wymaga odrobiny tolerancji i współdziałania. Oni się szykują do swojej przygody, a my pakujemy do domu.
W niedzielę, 25.09.2019 r. około godziny 12:00 mikrobus ze starą załogą wyjedzie w podróż do Szczecina. Na dworzec kolejowy dotrze przed 21:00. I tutaj definitywnie zakończymy rejs.
Kubrykowe rejsy są powszechnie znane z doskonałego wyżywienia. Wiemy, jak ważne są dobre posiłki na morzu. O zaprowiantowanie jachtu nie musicie się martwić. My zajmiemy się zakupami i dostarczymy na pokład masę świeżych i pysznych produktów. Do wyboru będą świeże wędliny, nabiał, owoce i warzywa. Najróżniejsze produkty doskonałe na śniadanie i kolację. Obiady to głównie przygotowane wcześniej dania (kotlety, gołąbki, bigos, pierogi, szaszłyki), które wystarczy odgrzać lub przysmażyć.
Nie zabraknie oczywiście napojów bezalkoholowych, słodyczy i przekąsek. Dla wegetarian przygotowujemy specjalne produkty. Natomiast diety specjalne (wegańska, bezglutenowa itp.) wymagają wcześniejszej konsultacji z nami.
Andrzej dołączył do załogi Kubryka w 2016 roku i wniósł do naszego zespołu olbrzymie pokłady cierpliwości i spokoju. Posiada niezwykły dar wprowadzania pozytywnej atmosfery, w której każdy potrafi odnaleźć przestrzeń dla siebie. Załoganci cenią Andrzeja za olbrzymie doświadczenie żeglarskie, precyzję, dokładność oraz poczucie bezpieczeństwa. Gdy nie żegluje zabiera psy i rusza w góry. Tam odnajduje to, czego też szuka na morzu - bezpośredni kontakt z naturą, która jest dla niego inspiracją i motorem napędzającym. Andrzej to człowiek o wielkim sercu, który nigdy nie odmówi pomocy zwierzakom w potrzebie. Zwłaszcza kotom i jeżom :-)
Trudno jest pisać o samym sobie. Dlatego skupię się na faktach, może to trochę przybliży moją osobę.
Moja przygoda z żeglarstwem zaczęła się pod koniec lat 70 -tych. W roku 1983 popłynąłem na morze po raz pierwszy, rejs żaglowcem Zawisza Czarny był niezapomnianym doświadczeniem. Od 1984 roku jestem instruktorem żeglarstwa PZŻ . W latach 1980-1990 prowadziłem regularnie obozy żeglarskie podczas których szkoliłem adeptów żeglarstwa. Prowadziłem rejsy po Morzu Bałtyckim, Morzu Północnym, Adriatyku (pierwsze niedługo po wojnie na Bałkanach) Morzu Czarnym i Morzu Marmara.
Nazwa: | Arielle |
---|---|
Typ: | Hanse 445 |
Rocznik: | 2013 |
Długość: | 13.52 m |
Szerokość: | 4.38 m |
Ilość kabin: | 4 |
---|---|
Ilość WC: | 2 |
Zanurzenie: | 1.82 m |
Żagle: | 95 m² |
Silnik: | 55 KM |
Jachty ze stoczni Hanse wyróżnia mocna konstrukcja i dzielność morska. Są solidne, bezpieczne i szybkie - dlatego tak dobrze sprawdzają się na Bałtyku. Arielle oddaje do Waszej dyspozycji cztery dwuosobowe kabiny, dwie łazienki z prysznicami, duży i dobrze wyposażony kambuz oraz obszerną i bardzo jasną mesę.
Wyposażyliśmy nasz jacht we wszystko, co żeglarzowi w trakcie bałtyckiego rejsu może być potrzebne, również w ciepłe kołdry i poduszki, świeżą pościel oraz możliwość korzystania z profesjonalnych sztormiaków morskich.
Zapraszamy na pokład Arielle!
Samohalsujący fok (40 m²) to znak charakterystyczny jachtów Hanse. Rozwiązanie bardzo wygodne w żegludze na wiatr. Fok, bez ingerencji załogi, przechodzi na drugi hals w trakcie zwrotu. Grot (55 m²) jest natomiast refowany tradycyjnie i wyposażony w lazyjacka. Wszystkie liny do refowania sprowadzone są do kokpitu.
Stacjonarny silnik Volvo-Penta D2 o mocy 55KM pozwala osiągnąć prędkość 4.5 węzła przy ekonomicznych obrotach. Zbiornik paliwa o pojemności 220 litrów umożliwia przepłynięcie około 450 mil morskich. W trakcie pracy silnika podgrzewana jest woda na jachcie i ładowane są akumulatory.
Hanse wyróżniają się nowoczesną i oryginalną zabudową wnętrza. Tradycyjne jachtowe obłości zamieniono tutaj na proste linie wygodnych i niezwykle funkcjonalnych mebli. Środek jachtu jest jasny i przestronny. Pozwala wygodnie spędzać czas pod pokładem 9-cio osobowej załodze.
Uczestnicy rejsu śpią w czterech dwuosobowych kabinach z płaskimi kojami. Każda z kabin ma wystarczającą ilość szafek, bakist i schowków. Kambuz w kształcie litery L jest funkcjonalny i mieści wszystkie niezbędne sprzety kuchenne i zapasy. Arielle ma trzy pomieszczenia toaletowe: toaletę, toaletę z prysznicem i osobny prysznic. W przestronnej mesie, przy dużum stole zasiąść może cała załoga. Jest tu też niewielki kącik nawigacyjny.
Do tego jacht wyposażony jest w ogrzewanie Webasto, dwa duże zbiorniki wody, radio z dobrym nagłośnieniem, ciepłe kołdry i poduszki, świeżą pościel i sztormiaki.
Cena w formule All Inclusive zawiera wszystkie koszty rejsu: przejazd mikrobusem ze Szczecina do Amsterdamu, powrót mikrobusem z Thyboron do Szczecina, miejsce na jachcie, produkty na pełne i smaczne wyżywienie, napoje bezalkoholowe, opłaty portowe, paliwo i gaz, świeżą pościel, możliwość korzystania ze sztormiaków, ubezpieczenie w wersji minimalnej.
Nie stosujemy składek do kasy jachtowej, zrzutek na pokładzie, dopłat czy kaucji. Gwarantujemy niezmienność ceny.
Gwarantujemy, że rejs odbędzie się niezależnie od liczby zgłoszonych uczestników.