Chcemy dać Uczestnikom naszych rejsów 100% elastyczności i pełną gwarancję bezpieczeństwa wpłaconych na rejs pieniędzy. Tak, aby rezerwacja miejsca na rejsie nie wiązała się z żadnym ryzykiem! A koszty rejsu były niezmienne.
Oto nasza propozycja:
Zaliczka zmniejszona do 20% ceny rejsu;
Dopłata pozostałych 80% na 28 dni przed rozpoczęciem rejsu;
Gwarancja niezmiennej ceny od momentu rezerwacji;
Rezerwując nasz rejs wpłacasz jedynie drobną zaliczkę, aby zagwarantować sobie dostępność miejsca oraz niezmienną cenę. Pozostałą opłatę wpłacasz dopiero na 28 dni przed rozpoczęciem rejsu.
Jeżeli w trakcie roku będziemy zmuszeni do podniesienia ceny kursu - podwyżka nie będzie dotyczyć osób, które mają zrobioną rezerwację. Gwarantujemy niezmienioną cenę.
W tym roku Kubryk po raz pierwszy w historii zawinie na Lofoty. Niezwykły archipelag wysp i półwyspów daleko - bardzo daleko na północy jest zjawiskowo piękny. Zapierające dech widoki rekompensują konieczność noszenia ciepłej czapki nawet w sierpniu.
Norwegia oglądana z pokładu jachtu, to najlepszy sposób zobaczenia najpiękniejszych jej zakątków i poznania walorów tego kraju z innej perspektywy. Podpłyniemy pod wodospad, zatrzymamy się na maleńkiej zielonej wyspie, wybierzemy się na trekking po fiordach, zachwycimy się zielenią i niezwykłymi widokami. Będziemy też wypatrywać słynnych trolli zamieszkujących górzyste tereny.

O norweskich trollach napisano wiele legend i jeszcze więcej historii. Trolle powstały z kamieni, unikają słońca, ponieważ jego promienie zamieniają je w głazy. Wśród mieszkańców Norwegii trolle nie mają zbyt dobrej opinii. Uważane są za brzydkie, pozbawione poczucia humoru, mało inteligentne, złośliwe, a nawet niebezpieczne i zionące wyjątkowo nieprzyjemnym zapachem z ust. Trolle zamieszkują wyjątkowo piękny fiord – Trollfjorden. Więc jeżeli nie chcesz ryzykować spotkania z trollem, lepiej tam się nie wybieraj. Według legendy, norweskie trolle są głównie płci męskiej. Jednak istnieje też żeńska odmiana trolli – huldra. Co ciekawe, ma zdolność przemieniania się w wyjątkowo piękną kobietę. Znane są przypadki małżeństw ludzi z trollami. Zazwyczaj prawda wychodzi dopiero po kilku latach, gdy trollica traci czujność i przemienia się w brzydką i złośliwą istotę. Więc, jeśli masz słabość do pięknych kobiet, w Norwegii radzimy uważać. ;)

Rejs zaczynamy w Bodø, które częściowo leży za kołem podbiegunowym. Ciekawostką jest, że koła podbiegunowe zmieniają swoją szerokość geograficzną. Jest to proces bardzo powolny - przez ostatni milion lat granica ta zmieniła się o około 250 km. Obecnie zarówno północne koło podbiegunowe, jak i południowe – przesuwa się z prędkością około 15 m rocznie.
W Bodø żyje ok. 50 000 mieszkańców. Poza wszystkim, co oferuje miasto mamy tutaj cudowne góry i zjawiskowe plaże z krystaliczną wodą i zjawiskowym piaskiem. Ciekawe kto zdecyduje się na kąpiel. 
Bodø ma też nie lada gratkę dla fanów lotnictwa - Norsk Luftfartsmuseum czyli Narodowe Norweskie Muzeum Lotnictwa. Na zwiedzanie potrzebne są minimum 2 godziny.
Dla osób preferujących wędrówki ładne widoki, ciekawą propozycję może być punkt widokowy - Keiservarden. Przy dobrej pogodzie, ze szczytu, można wypatrzeć Lofoty.
W pobliżu Bodø (30 km od centrum miasta) znajduje się Saltstraumen - jeden z najsilniejszych i największych prądów pływowych na świecie. Saltstraumen można oglądać z pobliskiego punktu widokowego, jednak największe wrażenie robi oglądany z mostu wybudowanego w tym miejscu.
Czas zacząć przygodę na Lofotach, które często opisywane są słowami zaczynającymi się od naj... Do przepłynięcia mamy około 50 Mm, będzie to idealny czas na wczucie się w życie jachtu. Naszym celem jedno z najpiękniejszych miejsc w Norwegii - Reine to malownicza wioska rybacka, uznawana jest za symbol archipelagu.
Reine to miejscowość na wyspie Moskenesøy na Lofotach, zamieszkuje ją niespełna 300 osób.

Najpiękniejsza panorama na Reine rozpościera się z Reinebringen (448 m n.p.m.; wejście zajmuje godziny). Reine to oaza spokoju, miejsce do odpoczynku i zachwycania się bajkową scenerią. Jeżeli lubicie wędkować, to The Guardian uznał Lofoty za jedno z 10 najlepszych do tego miejsc na świecie. Miłośnicy obserwacji ptaków, też będą czuli się jak w raju, można tu spotkać m.in. maskonury, kormorany, nurzyki i bieliki. 
Kolejny odcinek do przepłynięcia jest króciutki. Skupimy się na widokach i zachwytach ponieważ Nusfjord to najpiękniejsza wioska rybacka archipelagu leżąca na wyspie Flakstadøya. Na stałe mieszka tu jedynie 19 osób.
Symbolem tego miejsca są Rorbuery, czyli czerwone i żółte norweskie domy drewniane rybackie, zbudowane tuż nad taflą wody, aby odbiciem wzmagać efekt wow.

Do Trollfjord, którego zbocza sięgają 1100 metrów, a na szczytach znajdują się lodowce i piękne wodospady mamy około 50 Mm. Fiord jest tak zachwycający, że żadne słowa nie są w stanie oddać jego uroku. Jedyna możliwość zobaczenia fiordu, to droga morska, w całym fiordzie nie ma ani jednej drogi.
Kolejnym przystankiem na naszym rejsie jest Sortland miasto pomalowane na niebiesko. W 1999 roku artysta Bjorn Elvenes wpadł na pomysł pomalowania budynków w Sortland na niebiesko, aby przyciągnąć turystów. Jak pomyślał, tak zrobił.
Bardzo ciekawą propozycją na spędzenie czasu w okolicy Sortland jest odwiedzenie Inga Sami Siida, małej rodzinnej farmy Saamów. Opowiadają historie o kulturze Saamów, mitach i magii, wypasaniu reniferów i codziennym życiu arktycznych reniferów. Dodatkowo można nakarmić renifery i obejrzeć wystawę fotograficzną dotyczącą wypasu reniferów. Otwarci są od poniedziałku do czwartku w godzinach 10:30-15:30 i jak piszą na swojej stronie, nie trzeba się wcześniej umawiać. Wystarczy się pojawić.
Z Sortland popłyniemy do Hamn na wyspie Senja, którego idylliczny charakter będzie dopełnieniem wszystkich niezwykłych widoków podczas tego rejsu. 

Nasza żeglarska przygoda zakończy się w Tromsø, które położone oczywiście za kołem podbiegunowym, w sercu Arktyki. Do dnia trwającego całą dobę już się przyzwyczailiśmy, teraz czas na przestawienie się na dzień i noc. Miasto znane również jako Arktyczna Stolica daje możliwość doświadczenia Arktyki w pełni, od spotkania z dziką naturą po zanurzenie się w kulturze polarnej.
Do domu wrócimy z setkami zdjęć, niepowtarzalnymi wspomnieniami i rodzącymi się planami kolejnych żeglarskich wypraw.
To jak będzie dokładnie wyglądać trasa naszego rejsu okaże się w trakcie jego trwania. Pamiętajmy, że to rejs morski, a nie wycieczka autokarem. Jedno jest pewne, będzie oszałamiająco pięknie.

Proszę pamiętać, że przebieg żeglarskiego rejsu morskiego jest w ogromnym stopniu uzależniony od bardzo wielu czynników, w tym od warunków pogodowych, tolerancji warunków morskich przez załogę, kwestii technicznych związanych z jachtem i wielu, wielu innych. Podana trasa, jak i opis rejsu jest jedynie naszym planem. Zawsze staramy się go zrealizować w pełni, ale o ostatecznej trasie i przebiegu rejsu decyduje wyłącznie kapitan.
Ponadto trzeba brać pod uwagę, że eksplorując norweskie wybrzeże i fiordy z pokładu jachtu, często musimy wspierać się pomocą silnika. Staramy się wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję do postawienia żagli, jednak specyfika wąskich i krętych fiordów jest taka, że często silnik jest jedynym rozwiązaniem.
Dołącz do naszej załogi już dziś.
Rejs rozpoczynamy w Bodo w środę 29.07. Nie ustalamy dokładnej godziny zbiórki, ponieważ załoga przylatuje o różnych godzinach. Czekamy na Was na pokładzie przez cały dzień.
Gdy wszyscy będziemy już w komplecie, kapitan przeprowadzi szkolenie i zaplanuje wypłynięcie z portu.
Do Tromso wpłyniemy we wtorek 04.08 popołudniu.
Dzień wymiany załogi w Bodo i w Tromso wymaga od wszystkich odrobiny elastyczności i wyrozumiałości. Poszczególni uczestnicy docierają na jacht o różnych godzinach. Stara załoga opuszcza jacht również w różnym czasie. Zatem przez jakiś czas na pokładzie jest częściowo i stara i nowa załoga. Kapitan zadba o odpowiednią organizację tego czasu. Jednak bardzo prosimy o żeglarską współpracę i wyrozumiałość.
Nasz rejs po Norwegii ma charakter stażowo-turystyczny. Oznacza to, że uczestnicy są załogą jachtu, pełnią wachty (również nocne) i odpowiadają za prowadzenie jednostki. W trakcie żeglugi uczestnicy zdobywają staż morski, niezbędny do uzyskania wyższych stopni żeglarskich. Jednak w przeciwieństwie do rejsów po Bałtyku, czy Morzu Północnym, charakter pływania po fiordach ma w sobie duży element żeglarskiej turystyki. W trakcie tego rejsu nastawiamy się bardziej na obcowanie z zachwycającą naturą, oszałamiającymi widokami i wycieczki po okolicy portów, niż na intensywne żeglarskie szkolenie i "tłuczenie" godzin na morzu.
Kubrykowe rejsy są powszechnie znane z doskonałego wyżywienia. Pełne wyżywienie w trakcie rejsu jest wliczone w cenę rejsu. Co biorąc pod uwagę norweskie ceny jest bardzo dobrą wiadomością. :) Podstawowe, duże zakupy spożywcze dostarczamy na jacht w dniu rozpoczęcia rejsu. Zadaniem załogi jest jedynie ich odpowiednie rozpakowanie i poukładanie na jachcie. W trakcie rejsu na bieżąco dokupujemy brakujące produkty w lokalnych sklepach i marketach. Zakupami zarządza kapitan, jednak pomoc załogi np. w przyniesieniu zakupów z pobliskiego sklepu na jacht jest mile widziana. Gwarantujemy, że na jachcie nie zabraknie świeżych wędlin, nabiału, owoców i warzyw. Wedle inwencji wacht kambuzowych kupujemy na bieżąco mięso, ryby lub owoce morza na obiad. W bakistach znajdziecie również napoje bezalkoholowe, słodycze, przekąski i wiele wiele innych produktów.
Ogromnym urozmaiceniem rejsów norweskich jest możliwość łowienia ryb. Jeżeli tylko macie smykałkę do wędkowania, tutejsze wody są rajem dla wędkarzy. A świeża rybka prosto z fiordu smażona tuż pod wodospadem.... hmmm.... na wielu rejsach tak wyglądała duża część obiadów. Na jachcie mamy wędkę i nieco osprzętu. Ale jeśli jesteś zapalonym/zapaloną wędkarzem/wędkarką - warto pomyśleć o zabraniu swojego sprzętu.
Dla wegetarian kupujemy specjalne produkty w ramach ich dostępności, aczkolwiek samo przygotowanie posiłków wegetariańskich leży po stronie zainteresowanych. Można oczywiście ładnie uśmiechnąć się do wachty kambuzowej. Nie jesteśmy natomiast w stanie w pełni uwzględnić wymagań diet specjalnych takich jak wegańska czy bezglutenowa. Jeżeli jesteś na takiej diecie, prosimy o kontakt przed rezerwacją rejsu.
Jako ciekawostkę powiemy, że na jachcie jest też automat do wypieku chleba. Wystarczy wrzucić do niego w odpowiednich proporcjach składniki, włączyć, poczekać 3 godziny i wyjąć pachnący bochenek gorącego chleba. :)
Jeżeli zastanawiasz na czym polega rejs w formule All Inclusive - już wyjaśniamy. My bierzemy na siebie całość organizacji rejsu, a Ty skupiasz się na czerpaniu radości z żeglowania. :)
To my zapewniamy kasę jachtową i organizujemy zakupy prowiantu w trakcie całego rejsu. Dbamy o świeżą pościel i sprzątanie jachtu po rejsie. Kapitan opłaca postoje jachtu w porcie, paliwo, gaz, wodę i inne niezbędne koszty. Jeśli w trakcie rejsu zabraknie pieczywa, owoców czy innych produktów - dokupimy je w najbliższym porcie. I co najważniejsze - to wszystko wliczone jest w cenę rejsu!
Nie zaskoczymy Cię składką do kasy jachtowej; zrzutką na paliwo - bo mało wiało; dopłatą - ponieważ marina była za droga. Nie pobieramy też od uczestników kaucji za jacht.
| Nazwa: | Mola |
|---|---|
| Typ: | Bavaria Cruiser 51 |
| Rocznik: | 2018 |
| Długość: | 15.54 m |
| Szerokość: | 4.61 m |
| Ilość kabin: | 5 |
|---|---|
| Ilość WC: | 3 |
| Zanurzenie: | 2.25 m |
| Żagle: | 135 m² |
| Silnik: | 75 KM |
Bavaria Cruiser 51 "Mola" to największa jednostka w naszej flocie. Ponad 15-to metrowy jacht mieści pod pokładem aż 5 dwuosobowych kabin. Cztery kabiny mają podwójne, płaskie łóżko, natomiast jedna kabina ma dwie koje piętrowe. Jedną z nich zajmuje skipper. Do dyzpozycji załogi są 3 wygodne toalety z prysznicami oraz bardzo obszerny i dobrze wyposażony kambuz. Mesa jachtu robi wrażenie swoją wielkością, przestronnością i ilością światła, która wpada do niej przez liczne okna.
Ale najważniejsze jest to, jak świetnie ten jacht żegluje! Szybko, dzielnie i ostro do wiatru.
Zapraszamy na pokład naszej Bavarii Cruiser 51!

Każdy, kto po raz pierwszy schodzi pod pokład "Moli" jest zaskoczony przestrzenią, ilością światła dziennego i obszernością salonu.
Całość jest wyposażona w sposób bardzo komfortowy. Na jachcie zainstalowanie jest ogrzewanie Webasto, które bardzo przydaje się w chłodne i mokre dni. Zadbaliśmy o system nagłośnienia stereo wraz z odtwarzaczem CD, MP3 i radiem. W łazience oprócz toalety i umywalki znajduje się prysznic z ciepłą wodą. Aby zwiększyć autonomię jachtu na morzu, dodatkowo zostały wbudowane zbiorniki z wodą słodką (210+150 l). Kuchnia wyposażona jest w mikrofalówkę, dwupalnikową kuchenkę gazową i piekarnik.

Jeżeli komfort i wygoda żeglowania są dla Ciebie ważne, docenisz ten rejs. Płyniemy na jachcie z rocznika 2018. Ograniczamy liczbę uczestników do 9 osób. Czyli wszyscy uczestnicy śpią w dwuosobowych kabinach, łącznie ze skipperem. Messa będzie cały czas wolna. Bo wiemy, że wygoda w trakcie rejsu też jest ważna.
Nasz rejs nie jest najtańszy. Na pewno w sieci znajdziesz tańsze propozycje. Ale my chcemy Ci zagwarantować zupełnie nowy jacht, doskonałą organizację i profesjonalnego kapitana. I z doświadczenia wiemy, że warto za taką jakość zapłacić uczciwą cenę.
Cena w formule All Inclusive zawiera wszystkie koszty rejsu: jedno miejsce na jachcie w dwuosobowej kabinie z płaskim łóżkiem, produkty na pełne i smaczne wyżywienie, napoje bezalkoholowe, opłaty portowe, paliwo i gaz, świeżą pościel, sprzątanie końcowe jachtu, możliwość korzystania ze sztormiaków Tribord 500 (rozmiary M do XL), minimalne ubezpieczenie KL 10.000 EUR i NNW 10.000 zł. Zalecamy wykupienie pakietu ubezpieczenia Premium w trakcie rezerwacji rejsu.
Bilet do Bodo i z Tromso nie jest wliczony w cenę rejsu. Z przyjemnością pomożemy w rezerwacji biletu i organizacji przelotu.
Nie stosujemy składek do kasy jachtowej, zrzutek na pokładzie, dopłat czy kaucji. Gwarantujemy niezmienność ceny rejsu.
Gwarantujemy, że rejs odbędzie się niezależnie od liczby zgłoszonych uczestników.
Promocja: rezerwuj pierwszy i płać mniej! Pierwsze trzy miejsca na rejsie oferujemy w obniżonej cenie. Warto rezerwować rejs jak najszybciej.
Jeżeli dopiero rozpoczynasz przygodę z żeglarstwem morskim, z pewnością przed rejsem kłębi Ci się w głowie masę pytań. Na sporo z nich staramy się odpowiedzieć w sekcji Pytania i odpowiedzi. Jeżeli zastanawiasz się jak spakować się na rejs morski - zajrzyj do naszego poradnika Jak spakować się na rejs? A może nie wiesz jak taka impreza na morzu wygląda i czy to na pewno coś dla Ciebie? Służymy odpowiedzią!
Zawsze z przyjemnością porozmawiamy o naszych rejsach. Podpowiemy, doradzimy, dobierzemy najlepszą imprezę dostosowaną do Twoich oczekiwań. Napisz lub zadzwoń do nas! Chętnie pomożemy.